Fala - tak będzie się nazywać bilet metropolitalny
Na Pomorzu powstaje długo wyczekiwany system, który pozwoli na podróżowanie różnymi środkami komunikacji zbiorowej na jednym bilecie. Będzie to pomorski bilet metropolitalny. Dziś już wiemy, jaką będzie nosił nazwę.
Autorką zwycięskiej propozycji jest Anna Wajda. Oto, jak uzasadniła swój wybór:
„Słowo „fala" kojarzy się z naszym regionem i świetnie go charakteryzuje, ma w sobie energię plus przemieszczanie się (a ma to być przecież nazwa pomorskiego biletu). Jest krótkie i łatwe do zapamiętania oraz, co ważne, łatwe do wymówienia przez obcokrajowców, których jest u nas sporo."
Konkurs podzielony był na kilka etapów. 2 stycznia ruszył pierwszy z nich, mający na celu wyłonić najbardziej oryginalną nazwę, łatwo zapamiętywaną, prostą w wymowie i odmianie, a także wywołującą pozytywne skojarzenia. Każdy pasażer mógł wysłać swój pomysł za pośrednictwem specjalnego formularza znajdującego się na stronie www.biletpomorze.pl. 27 lutego kapituła konkursu, wyłoniła spośród 3236 propozycji 4 najlepsze: Fala, Mors, Jantar, Ster. Zwycięską nazwę wybrali użytkownicy w internetowym głosowaniu, które trwało na stronie www.biletpomorze.pl od 4 do 11 marca.
Pomorski bilet metropolitalny to system, który pozwoli mieszkańcom Pomorza korzystać z jednej z najbardziej nowoczesnych metod płacenia za przejazdy w Polsce. Żeby uiścić należność za podróż nie będzie trzeba kupować papierowego druczku ani wykonywać skomplikowanych czynności w aplikacji telefonicznej. Przygotowywany program pozwoli pasażerom zaplanować podróż i po prostu pojechać - bez martwienia się, gdzie kupić bilet, ile trzeba za niego zapłacić i z jakich ulg można skorzystać.
Na potrzeby dokumentacji technicznej, inżynierowie i informatycy pracujący w spółce InnoBaltica, która projektuje system, posługują się nazwą - Platforma Zintegrowanych Usług Mobilności. Określenie to jest zbyt skomplikowane, aby sprawnie używać go na co dzień. Nazwa dla systemu ujednoliconych płatności za bilety powinna być łatwo zapamiętywana, prosta w wymowie i odmianie, a także wywoływać pozytywne skojarzenia. Taka właśnie jest nazwa „Fala".
System, który powstaje, będzie się składał z bazy centralnej, zawierające konta pasażerów oraz z identyfikatorów. Identyfikatorem pasażera będzie mógł się stać smartfon, karta czy bilet papierowy z kodem QR. Pasażer, wsiadając do dowolnego pojazdu, będzie musiał się jedynie odbić na specjalnym czytniku, a system dokona już całej reszty formalności – rozpozna pasażera, jego ulgi, rozpozna pojazd i trasę przejazdu, rozpozna jakie są ceny biletów u danego przewoźnika, a po zakończonej podróży naliczy najlepszą z możliwych opłat.
Pomorski bilet metropolitalny ruszy w 2020 roku. Co bardzo ważne, bilet ten nie będzie obejmował jedynie środków komunikacji zbiorowej w okolicach Trójmiasta. Obejmie on swoim zasięgiem całe Pomorze – także tereny oddalone od Gdańska, Gdyni czy Sopotu ponad 100 km. Pasażer będzie mógł się przesiadać wielokrotnie – z pociągu na autobus, z autobusu na tramwaj, trolejbus czy nawet na rower metropolitalny MEVO, a system sam naliczy należności. Zakłada on bowiem zintegrowanie w zakresie wspólnego systemu poboru opłat wszystkich organizatorów i operatorów działających w segmencie publicznego transportu zbiorowego na obszarze regionu, ale z poszanowaniem odrębności każdego z nich i z zachowaniem jego taryf oraz udzielanych ulg.
Wprowadzenie systemu jednolitych, prostych i wygodnych płatności za przejazdy środkami komunikacji publicznej zwiększy atrakcyjność transportu zbiorowego, zmniejszy liczbę osób podróżujących prywatnymi samochodami osobowymi, a w konsekwencji wpłynie pozytywnie na stan środowiska i podniesie poziomu społecznego zadowolenia z oferty transportowej w województwie pomorskim.
Autor: M. Jaszczerska
Źródło: gdynia.pl
Komentarze